Відео

Chyba wywołałem wilka z lasu ;) wczoraj pomyślałem czy i ewentualnie jakie są dzikie zboża, no i odpowiedź sama przyszła od Pana Łukasza ;)

Ta roślina jest głównym problemem w jęczmieniu ozimym, bo o ile wiem nie istnieje herbicyd którym można by ją w nim zwalczać. Jednak w odróżnieniu od owsa głuchego, stokłosa w zasadzie nie obsypuje się na polu i jej nasiona w całości są zabierane razem ze zbożem. W pszenicy ozimej można ją zwalczać ale raz, że to koszt, a po drugie w niekorzystnych warunkach, np. suszy herbicydy osłabiają także pszenicę. Dlatego najprościej na przyszły sezon wysiać czyste ziarno zbóż, gdyż istnieją przemysłowe metody jego dokładnego wyczyszczenia. Z owsem głuchym to się nie uda, bo większość nasion pozostawia na polu gdzie latami wschodzi.

Siema Łukasz

Ja do spacerów w takiej gęstwinie polecam zaopatrzyć się w kosę z b. krótkim ostrzem (tzw "leśnym") lub obsadzić tanią chinską maczetę na dlugim trzonku. Wtedy czlowiek nie musi sie zginać i praca jest też efektywniejsza. Wypróbowane w praktyce.

w zyciu nie widzialem tej rosliny choc duzo czasu spedzam na wsi.

Dla mnie wygląda bardzo ozdobnie. Lubię trawy ozdobne 🌿

To jest ekologia

Mam pytanie.jakie ziola moge posiac na dzialce

Stokłosa żytnia , pięknie wygląda w suchych bukietach 😊

U nas w okolicy Trzebnicy upał zwiaterkiem letnim ☘️💌🕊️🥰🌹💖💋🌞🌞🌞🦋🦋🦋

Drzewa są po to aby po upływie 80-100 lat wyciąć je i zrobić z nich coś użytecznego: łóżko na którym będziesz spał, krzesło, na którym będziesz siedział czy szafkę na twoje ubrania. Z resztek tego wyciętego drzewa, czyli kory, gałęzi czy trocin z ich przeróbki zrobić opał by ci było w zimie ciepło. na miejscu wyciętych drzew sadzi się nowe, które po osiągnięciu odpowiedniego wieku ponownie można wyciąć i zrobić z nich coś użytecznego. I jeśli nawet nikt nie posadzi nowych drzew to one i tak same z siebie urosną. Taka jest kolej rzeczy panie "profesorze"!!

Drzewa powinny zostać ale gdzie to ocieplenie klimatu o którym pan mówi to nie wiem, telewizora nie oglądam. Od kilku lat przemarzają morele.

Ja pier.... jakie farmazony ponad 30 lat wstecz robiono z tego kiszonkę w PGR ZawadkaRymanowska . Kto tam pracował to tak samo powie ze było koszone i przyczepami samozbierająca zwożono i kiszonkę robiono nie jedna osoba powie ze soki się gdzieś polały i NIK tak nie przeżywał jak teraz

Ty też z tych powalonych ekologów. Miejsce trawy jest na łące a nie przy chodniku.

Takiej łąki nikt z was nigdy nie widział i nawet przez myśl by wam nie przeszło, że coś takiego na tym świecie istnieje: ua-cam.com/video/drxR1JAC3So/v-deo.html

Ale co w tym złego? Mi się podoba.

Pozdrowienia z okolic 🙂

Uwielbiam te ludowe historie. Dziekuje za dzielenie sie swoja wiedzą i mądrością

A potem się dziwicie skąd tyle szczurów myszy i innego paskudztwa które jesienią szukają w piwnicach schronienia,tak Europa wymarła na choroby przenoszone przez szczury

Szukam porady - nie jestem kompletnie w temacie, a rozrastają się po okolicy rośliny przypominające barszcz zwyczajny. Nie jestem pewien czy to na pewno one, bo potrafią przetrwać j się rozrosnąć nawet w mieście na odrobinie terenu zielonego, rosną również przy drogach. Cechą charakterystyczną - SMRÓD. Śmierdzą dosłownie jak "żule". Nieprzyjemny zapach zaczyna się w godzinach wieczornych po upałach przez dzień, gdy zwiększa się wilgotność. Wie ktoś może co to za roślina? Nie chcę pozbywać się czegoś co nie śmierdzi w ten sposób. Dodam że nie mam tego na ogrodzie, ma to za to jeden z sąsiadów. Smród naprawdę niesie się na około 200M i jest bardzo intensywny. Do tego stopnia, że na wieczór po upałach, gdy otworze okna, w całym domu tym momentalnie zaczyna śmierdzieć.

Jaka stolica Polski ?

A czy orzechy wloskie powinno się określać orzechami wołoskimi? Zbieram zawsze w lipcu na nalewke, mieszam tez z miodem albo oliwa. Na robaki, pasozyty i ogolnie na zdrowie. Mozna smarowac sie oliwa orzechowa, zmienione chorobowo miejsca itd. Super roslina. 👍👏

W Gdańsku pełno żmijowca na niekoszonych pasach zieleni, dziewanna też bywa.

Pierdolamento. Masz lajka i komentarz.

Fajnie byłoby zaznaczać o jakiej nawłoci mowa bo inwazyjna jest kanadyjska ktorej sie u nas spodobało i wypiera nawłoć pospolitą.Są odmiany ogrodowe ktore się nie rozsiewają.

Moja wieś jeszcze w ubiegłym wieku wyglądała jak rezerwat, była tu Strefa Krajobrazu Chronionego. Teraz weszli deweloperzy, na bagnach i dawnych łąkach budują osiedla domkow, nawet las chcą wyciąć w pień. Na szczęście ludzie protestują. Nasz przytomny proboszcz założył wokół kościoła ogród botaniczny z wieloma roślinami, także chronionymi, które ściąga przez internet. Ogród jest zamykany na noc, a proboszcz do kształca się w ogrodnictwie, jeździ po szkolkach i kupuje nowe rośliny.

jak się po deszczu złapie za te łodygi nawłoci i pociągnie to wyrywa się razem z kłąączami , jak tak się zrobi 2 razy przez 2 lata to nawłoć ginie , ja tak wyeliminowałem ją z działki

Chyba byl pan w okolicach Mławy

Typowa betonoza.

Za po nigdy pieniedzy nie bylo i nie bedzie, fikcyjne umowy na fikcyjne firmy?

Ponieważ ekolodzy przez małe "e" przejęli Ekologię od praktyków i specjalistów. Mając władzę zajmują się tym na czym się znają - na robieniu przekrętów.

stolica Polski hahahahahahahahhaahhaa jebłem

Dziki jęczmień będzie przydatny dla żywienia alarmowego

Tak jest w całej Polsce .Podobnie z wyłączaniem latarni na noc

z polski - już nic nie będzie, to PEWNE.

Jestem z okolic Gorzowa Wielkopolskiego, między wspomnianym Gorzowem a Santokiem i bez rozdrabniania się są całe łąki i nikt z tym nic nie robi bo jest wystarczająco daleko od miejscowości czy zabudowań, a jest go coraz więcej, mam wrażenie że szkoda pieniędzy na usunięcie, ciekawe kiedy nie będzie szkoda, a można było się go pozbyć jak było mniej

Nawłoć to pikuś!! na bieżąco chodzę i wyrywam. Ale niech ktoś mi podpowie, jak pozbyć się z ogrodu podagrycznika. Nienawidzę tego chwastu, ale nawet, jeśli wydaje mi się, że w ogródku się go pozbyłam, znów wyrasta w poprzednich lub innych miejscach.

Przepiękna łąka, zresztą nie pierwsza, którą Pan pokazuje na swoim Kanale. Cenię Pana filmy ze względu na wiedzę , kórą Pan posiada. Ja mieszkam na skraju Berlina. Jest tu trasa rowerowa, która wiedzie przez łąki do Brandenburgii. Łąki te są koszone w części miejskiej tylko 2x razy w roku z pominięciem dzikich roślin dwu i wieloletnich. Osoby z zieleni miejskiej co roku zostawiają przepiękne okazy rzadkich roślin. Jeżdżę tą trasą na rowerze i podziwiam je wszystkie, zbieram i kręce filmy dla mojego kanalu. Mieszka tu wielu cudzoziemców którz mają pojęcie o roślinach i kucają wśród tych kwiatów i zbierają niektóre ich części bez uszkadzania ich. Niemcy zazwyczaj tylko pytają co to i co z tego zrobię i na koniec mówią, że to piękna sprawa, ale nie znają sie na tym i nie odważyliby się czegoś zebrać i zjeść. Jedną z tych łąk widać chociaży na moim filmiku "Syrop czy herbatka z kwiatów dziewanny". Zastanawiałam się nawet żeby dla tej łąki zrobić fotograficzny zielnik z opisem, no ale to by było zadanie na emeryturę, która już niedługo. ... Gdyby był Pan w Berlinie, to chętnie pokażę Panu tą łąkę , drzewa i grzyby, które tu rosną. Pozdrawiam, Monika

Jak przez Ciebie nie będę musiał kosić co tydzień tego j...o trawnika, to to nie wiem co ze szczęścia zrobię. Tylko się muszę nauczyć tak uczenie gadać. Tu rośnie przydep żółtawy, tam niekośnik zgęszczony, miejscami wyłazi grzybyszek mysi (zaznaczam bardzo rzadki) i wuala. nikt nie gada ze zaniedbane otoczenie a ja mam spokój.

A podkarpacie to tam gdzie wybrali Obajteka nic dziwnego że są głupi

Już nawet właściciele psów chodzą w gumiakach!! Wcale nie po to by nurkować po odchody swych pupili! Poza tym taki susz nie cieszy oka tak jak klomby kwiatowe i zadbane trawniki!!

Jeżeli chodzi o oddzielenie kąkolu od zboża to mylisz się, to jest bardzo łatwe. Wystarczy sito o odpowiednich wymiarach w kształcie tuby i kolba do kręcenia. To jest mi znane z praktyki wiejskiej z przed kilkudziesięciu lat. Pewnie masz wiedzę ale praktyki zero. Zgadnij z jakimi zbożami lubi rosnąć kąkol.

Kaj ty widzisz kwiotki colku

Nie leczy

Ja nie kosiłem u siebie i rośliny pomimo braku opadów wyrosły elegancko. przy ziemi jest wilgotno. Temperatura dużo niższa. Tam gdzie jest przymus koszenia wypalona ziemia.

Pan Doktor chyba ma za dużo roślin jadalnych wokół siebie ;D

Niestety wielu Polaków lubi tonąć w śmieciach a nie w kwiatach.

Przepięknie i tak powinno być wszędzie. Szlag mnie trafia, że ludzie nie wstydzą się syfu a za niechlujstwo uważają nie wykoszoną trawę.

Nawłoć trzeba wyrywać z korzeniem a nie scinać inaczej zdominuje wszystkie rośliny wkoło